Znowu jestesmy w Bangkoku.
Mega miasto … godziny szybko nam uciekaja i nie dlugo juz bedziemy wracac do domu.
… jak i za pierwszym razem i teraz mielismy problemy na lotnisku z uzyskaniem wizy. Wczesniej nie mielismy wykupionego biletu z tajlandji, ktory jest podstawa do uzyskania wizy na 15 dni. Przekraczalismy granice ladem, ale to nikogo nie obchodzilo. Musielismy kupic bilet.
Tym razem nie mielismy przy sobie 600$ gotowki. Nie pomogly tlumaczenia, ze w Bangkoku bedziemy tylko 2 dni. Postawilismy sie, ze nie wezmiemy tyle pieniedzy z bankomatu i ze mozemy spac na lotnisku. Grozono nam deportacja.
… lecz szczescie i tym razem nas nie opuscilo przypadkiem trafilismy na czechow, ktorzy nas poratowali banknotem 500 euro. Przemili ludzie, ktorzy robila interesy w azji.
Teraz rozkoszujemy sie wspanialym jedzeniem, zimnym piwem i wszystkim co daje Bangkok:)